RPG o Shaman King

zeke

Yasmin wiem że nie chcesz abym walczył ale skoro keitaro chce sie ze mna policzyc nie mam wyboru-powiedziałm zeke

Yasmin

- Zawsze jest wybor...

zeke

jaki-zpytał zeke-wybacz Yasmin ale nie ma wyboru-powiedział patrzac na nia troskliwie

(jak keitaro przyjdzie to go zabije <wsciekly>)

Yasmin

( no nie znów T-T Keitaro-kuuuuuunnnnn T-T )

- Jasne ! Walka zawesze wszystko roztrzygnie ! - Krzykneła wściekła rzucając kataną. Tak że ta wylądowała przy drzwiach świątyni.

zeke

yasmin nie gniewaj sie-powiedział spokojnie zeke-pamiętaj czasem walka pomaga ludziom

Yasmin

- Czasem. Dobre ujęte. Czy śmierć jednego z was komuś pomoże... ? Wątpie.
Dziewczyna założyła kosmyk włosów za ucho.

zeke

Yasmin posłuchaj mnie -powiedział zeke-"wiesz ze cie kocham i wiem ze Keitaro również cie kocha dlatego obaj przeżyjemy obiecuje pozatym czy jesli ja zgine bedziesz płakała"

(słowa wziete w "" są przekazami telepatycznymi)

Yasmin

- Ale... - Dziewczyna mówiła normalnie - Jeśli wy będziecie walczyc wtrące się... ! - Zapewniła z determinacją.

zeke

nie wtrącaj sie prosze cie-powiedział zeke-jesli to zrobisz mozesz zginąć a tego sobie do końca zycia nie wybacze

Yasmin

- No widzisz... Ale ja i tak to zrobię... Hideki - Rozkazała znów swoim niedostępnym głosem. Duch przyniosł jej Katane. - I robię to. Bo tak trzeba...

zeke

prosze yasmin zostań tam-powiedział zeke choc był cały zakrwawiony musiał walczyć z Keitaro-Wybacz Yasmin ale nie mam wyjścia

Keitaro

*Chlopak dalej szedl az do konca swiatyni gdzie doszedl do oltarza. Siadl pod nim i oddal sie medytacji*

zeke

Keitaro czeka nas walka wiec wstań-powiedział słabym głosem zeke

Keitaro

*Keitaro zignorowal Zeeka*

(Robie ShoutBoxa na te forum i nie moge dzis grac wiec kampie sie Razz

)

Yasmin

Yasmin staneła podscianą spoglądając nie pewnie na szamanów.