RPG o Shaman King

Yasmin

Yasmin nic nie powiedziała. Stała w tym samym miejscu. Sciągneła z ramienia Inu.
- Mógłbyś się zachowywać.

Keitaro

(KEitaro zostal wylaczony bo nie zmienil bateri Duracell Razz

ale teraz sie obudzil)

*Po znakomitej odbudowie domu ... Keitaro wstal z trawy*

-Co sie stalo!?

Yasmin

- Huh? - Yasmin odwróciła się w Jego stronę - Nie słyszałeś ?

Keitaro

-Eee ... nie ... musialem zasnac ...

Yasmin

Dziewczyna oniemiała wywróciła się ( dzięki małej pomocy Inu xD ) na trawe. Leżąc na ziemi krzykneła.
- Jak można spać kiedy Roran cierpi !

Keitaro

-Ja slyszalem cos o duszy ... ciele ... kwiatku ... woli ... i starym Rorana Bogu Elfow ...

Yasmin

- Coś ci się chyba pomieszło - Powiedziała dziewczyna podnosząc się do pozycji siedzącej iwybierając trawe z ciemnych włosów.

Keitaro

-Czemu?

*Chlopak odwrocil sie w strone Yasmin kladac glowe przed jej nogami*

Yasmin

- Pojawił tu się ojciec rorana, a zarazem Bóg Elfów. Powiedział, że Roran... Zresztą. Nie chce Tego powtarzać - Mrukneła markotnie, a zarazem ze smutkiem i spojrzała na Keitara.

Keitaro

-A więc dobrze mówiłem, ze slyszalem cos o Bogu Elfow i ze to ojciec Rorana ... juz raz tu byl ... i nie bede udawal ze spalem bo slyszalem co mowil ... co sie dzieje z Roranem ...

*Keitaro odwrocil sie za pomoca przewrotu i gdy sie odwrocil bym o 1 cm swoja twarza oddalony od Yasmin*

-Ale nie bede mowil na glos powtarzal jego slow bo zabardzo Cie rania ... nie lubisz gdy cierpia inni ...

Yasmin

- Nie lubię - Odpowiedziała po chwili patrząc prosto w oczy Keitara. Zazwyczaj jak mówiła o sobie czy też rzeczami choć trochę związanimi ze sobą natychmiast odwracała wzrok - Wole ja cierpieć niź żeby ktokolwiek inny musiał.

Keitaro

*Chlopak nie ukrywal podziwu dla Yasmin*

-Odwazna jestes ...

*Chlopak "obdarowal" Yasmin lekim pocalunkiem*

Yasmin

- To nie odwaga - Odparła dziewczyna ( po pocałunku XDDDDD )

zeke

zeke stał i patrzył na nich uśmiechajac sie-życze wam szczescia mam nadzieje że bedziecie szczęśliwi ze sobą-powiedział wychodzac z dmou ale pozostawił duszki chimi-morio na wypadek potrzebnej siły małych duszków Very Happy

wychodzac z domu użył kontroli ducha i poleciał..... chyba szukac Rorana <lol>

Keitaro

*Chlopak zamyslony nawet nie wyczul obecnosci Zeeka*

-Jestes zbyt skromna ...